Witajcie w recenzji kolejnego, już trzeciego sezonu The Big Bang Theory,
jak na serial o takim przekazie naprawdę mi się spodobał.
Śmieszną rzeczą jest to, że recenzję sezonu drugiego napisałam we wrześniu.
W tym sezonie zderzą się ze sobą dwa światy!
Penny otworzy Leonardowi świat uczuć, pokazując mu jak wygląda związek.
W serialu pojawia się komiczny trójkąt w roli głównej z Penny, Sheldonem i Leonardem.
Ten ostatni musi wybierać, czy spędzi czas ze swoją dziewczyną,
czy przyjacielem.
Howard rozpoczyna swój związek z przyjaciółką Penny,
postępując za szybko prosi ją o rękę.
Poznajemy również przyjaciółkę z pracy Sheldona.
I na koniec, nikt by się nie spodziewał,
ale Penny i Leonard się rozstają.
Lubię to uczucie, kiedy Wam piszę o tym wszystkim.
Ale z tymi serialami, jest tak, że nie chce Wam za dużo powiedzieć, bo potem,
nie będziecie mieli co oglądać.
Zatem tu skończę, mam nadzieję, że kolejny sezon opiszę trochę bardziej
szczegółowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz