sobota, 11 lutego 2017

[48] Dawno, dawno temu- sezon 2

Cześć kochani, przychodzę dzisiaj do Was z recenzją drugiego sezonu, jak Wam wczoraj pisałam, mojego ulubionego serialu. Jeśli czytaliście wczorajszy post to wiecie już co nie co o "Once Upon a Time". W tym sezonie jest więcej, dużo więcej. Poznajemy nowych bohaterów i to właśnie od tego sezonu zaczyna się prawdziwa przygoda. Jak pisałam pojawiają się nowe postaci takie jak Cora, Mulan oraz Aurorę.

Nie chcę Wam spojlerować, ale też chciałam Wam trochę opisać fabułę tego sezonu. Od razu Wam mówię, że najlepiej obejrzeć, a dopiero później powinniście to przeczytać. Sezon zaczyna się od tego, że Emma wraz z matką, czyli Mary Margaret są w Zaczarowanym Lesie, za to inni zaskoczeni zostali w Storybrooke, ale już pamiętają swoją przeszłość. Gdy pan Gold sprowadza magię do Storybrooke, światy zaczynają się przeplatywać, co znaczy, że zaczynają się pojawiać problemy w postaci Cory, czyli matki złej królowej, kapitana Haka i postaci z naszego świata, które chcą się pozbyć magii.

Już od pierwszych odcinków zaczyna się próba powrotu Emmy i Śnieżki do Storybrooke, po drodze poznają Aurorę i Mulan, które chcą im pomóc. Gdy w pewnym momencie pojawił się Hak od razu wiedziałam, że to mój crush i trzymałam za niego kciuki w jego poczynieniach, oczywiście zawiodłam się, gdy okazało się, że współpracuje z Corą, ale nic nie mogłam z tym zrobić. Już z początku zauważyłam, że Hak próbuje się przypodobać Emmie. Jak wspominałam pojawiła się też Cora, która jest matką i zarazem była córkę młynarza. Jest też Belle, czyli jak się możecie domyślić Bella z "Piętna i bestia". Regina wraz z matką stara się pokonać pana Golda, a przy tym powiem Wam, że Emma i Mary Margaret wracają do Storybrooke.

Sezon był bardziej pewniejszy siebie, można powiedzieć, że pierwszy sezon, który mnie zachwycił był dobry, ale ten był bardzo dobry. Cały dwudziestu dwu odcinkowy sezon obejrzałam w dwa dni, co znaczy, że ok. 11 godzin dziennie.

Napiszę Wam ciekawostkę. Colin O'Donoghue, czyli serialowy Kapitan Killian "Hook" Jones urodził się 26 stycznia 1981 roku, czyli skończył 36 lat. Przy okazji napiszę, że jest on moim ulubionym aktorem. Ja urodziłam się 26 stycznia 2001 roku. Z tego wynika, że mój ulubiony aktor jest ode mnie starszy równo dwadzieścia lat.

Do zobaczenia kochani, arrivederci presto!

10/10

sezon 1 | sezon 2 | sezon 3 | sezon 4 | sezon 5 | sezon 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz